Wrzucam monetę do automatu na
dworcu centralnym i czekam na połączenie. Gdy słyszę w słuchawce tak dobrze mi
znany, zniecierpliwiony głos ojca, odczuwam tak wiele skrajnych emocji. Od żalu
za tym co straciliśmy, przez złość, ulgę i wszechogarniające poczucie winy. Bez
względu na rzeczy które zrobił i nie zrobił, słowa o których zapomniał, był
moim ojcem. Ojcem, którego już nigdy nie
zobaczę, za którym zawsze będę tęsknić , ale którego życie jest tak skrajne od
tego, czego pragnę. I choć jest tyle innych rzeczy, które chciałabym mu
powiedzieć, z moich ust wychodzi jedynie „wszystko w porządku”, wypowiadane jak
formułka co miesiąc, zupełnie nieadekwatne, do tego co się teraz dzieje w moim
życiu. Odkładam słuchawkę, nie czekając na odpowiedź, wiedząc że mogłabym jej
nie znieść. Łapię plecak i staram się zapomnieć o tej części mojego życia, zachowywać
się, jakby nigdy nie istniała. Oddycham pełną piersią , czuje zapach spalin, do
moich uszu dochodzą dźwięki setek klaksonów, gwaru rozmów prowadzonych na każdej
ulicy. Widzę chmury, miasto sprawia wrażenie pogrążonego w nocy, mimo tego, że wciąż
jest środek dnia. Wiem że zaraz lunie, rozglądam się za miejscem do przeczekania.
Patrzę na kolorowe szyldy kawiarenek, bary szybkiej obsługi, specyficzne taksówki, krążące po ulicach i pierwszy raz od roku naprawdę wydaję mi się że
to co robię ma sens. Jestem w Londynie i nareszcie czuję się jak w domu.
________________________________________________________
Spacerując, podziwiam piękno miasta po deszczu, przyglądam
się ludziom, barwnym i kolorowym, światu tak innemu od tego, który znam. Wiem
że nie mam gdzie spać, a zapas wody
skończy się lada chwila, lecz w tym momencie wydaje mi się to błahe i
nieistotne, atmosfera Londynu pochłania
mnie całkowicie. Czuję się jak naćpana, mam wrażenie że wreszcie jestem
dokładnie tam, gdzie powinnam. Chodzę tak długo, aż się ściemni i dopiero wtedy,
obok marketu, orientuję się jak bardzo
jestem spragniona. Przeliczam drobne z portfela, i postanawiam kupić tyle
przekąsek i napojów, żeby starczyło mi do jutra. Moje nogi zaczynają boleć,
wyczerpanie podróżą daje pierwsze oznaki. Wciąż nie wiem gdzie będę spać i pierwszy
raz od przyjazdu zaczynam czuć zaniepokojenie. Mam 18 lat i jestem tu zupełnie sama. Dziewczyna
w kolejce przede mną posuwa się wolno, mimochodem na nią spoglądam . Ma kolor
włosów , który widziałam wcześniej tylko raz, gdy byłam małą dziewczynką, jeszcze zanim wszystko
się spieprzyło. Nagle odwraca się, jakby poczuła mój wzrok, a ja mam wrażenie,
jakby ktoś uderzył mnie w głowę. Niesamowicie znajome rysy twarzy, oczy ciemne,
w kolorze czekolady, dojrzalsze niż zapamiętałam, a mimo to przerażająco znajome.
- Mary..? – odezywa się lekko drżącym głosem, z brytyjskim
akcentem, którego nie miała gdy byłyśmy dziećmi. To ona. Najlepsza
przyjaciółka, towarzyszka zabaw, dziewczyna z którą marzyłam o księciu z bajki,
z którą obiecałam się przyjaźnić się do końca życia, i która wyjechała do
Londynu gdy miałyśmy 6 lat. Z którą zerwałam kontakt, w najczarniejszym okresie
mojego życia, i do której już nigdy później nie napisałam.
- Boże, Eli to naprawdę ty – szepczę, a ona rzuca mi
się w ramiona z entuzjazmem, który jest tak bardzo w jej stylu. To naprawdę ona.
W mieście liczącym 8 mln ludzi stoi
dokładnie naprzeciwko, a ja czuję jakbyśmy się nigdy nie rozstawały.
Mam nadzieję że nie jest zbyt tragicznie. Następny rozdział do końca tygodnia. Komentujcie, piszcie co uważacie.
Dla was to chwila, a dla mnie jest to bardzo ważne. :) Pozdrowionka, Mary ;*
Dla was to chwila, a dla mnie jest to bardzo ważne. :) Pozdrowionka, Mary ;*
awww♥ zajebiste ! ;3
OdpowiedzUsuńWiesz... już ci mówiłam, ze nie jestem fanką 1D. Ale dodam bloga do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńP.S To ja Magda... :)
UsuńCzemu taki krótki ?? Ale nie, no naprawdę fajny ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta !
A tym czasem dzięki, za skomentowanie mojego bloga, i zapraszam cię na drugiego i 1D :
+ http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
Ściskam, Isiia.
omg, masz naprawdę świetny styl pisania i już kocham to opowiadanie *.* kurcze, naprawdę, jestem tym zachwycona! jeśli możesz, informuj mnie o nowych rozdziałach na tt: @lostinyourarms
OdpowiedzUsuń[tellmealiexe]
Dzięki ;* Niestety nie mam tt, więc mogę informować cię tylko za pośrednictwem komentarza, jeśli chcesz :)
UsuńMoje zdanie na temat tego rozdziału?
OdpowiedzUsuńHmm. Siostro witaj w naszym gronie <3 Rozdział jest świetny fakt krótki, ale to pierwszy czekam na kolejny ;)
PS Mam przyjemność poinformowania cię iż na moim blogu http://just-us-and-this-sick-world.blogspot.com/2013/03/rozdzia-jedenasty.html pojawiał się nowy jedenasty rozdział. Mam nadzieje, że spodoba ci się on i ocenisz go w postaci szczerego komentarza ;)
Pozdrawiam nieznajoma ;*
Hej. Dziękuję za komentarz na moim blogu. Wiem jak bardzo to motywuje, więc postanowiłam zajrzeć na Twojego. Rozdział bardzo mi się podoba i z niecierpliwością czekam na kolejny. Byłoby mi bardzo miło, gdybyś informowała mnie o kolejnych rozdziałach na moim blogu w zakładce spam. Z góry dziękuję i życzę weny.
OdpowiedzUsuńhttp://love-me-or-fuck-off.blogspot.com/
Kooosiam, serio masz megga styl pisania. <3 hahaha liczę, że gdy będziesz już podpisywać swoje książki, mnie przyjmiesz bez kolejki, hahaha <3
OdpowiedzUsuńŚciskam
xoxo
Kiyoko
Wprawdzie krótki, ale bardzo zaciekawiający! :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak rozwiniesz historię...
Życzę weny i pozdrawiam ciepło! <3
wspaniałeee <3 będę tu częściej *.*
OdpowiedzUsuńwbijaj do nas: http://mysummerloveon1d.blogspot.com/2013/03/rozdzia-61.html#comment-form
Jezuu świetne to jest *-* i nie mówię tego jako przyjaciółka, tylko superhiperobiektywnie :D wiedzialam ze jestes w tym dobra, ale to pobiło wszystko, nawet wiesz co <33 i to w pozytywnym sensie :D chyba zapamietam tak samo jak tamto ♥ a teraz wywre na tobie presje i napisze ze CZEKAM NA KOLEJNY ROZDZIAŁ chociaz wiem, ze nie wiesz od ktorej strony go ugryźć. aww <3 boze kocham cie ;o
OdpowiedzUsuńPoczątek ciekawy :) Szerze zaczynam się przy was wszystkich załamywać, bo wy (w tym i ty) macie takie duże talenty a ja to kompletne zero :(
OdpowiedzUsuńJeśli byś mogła mnie informować (jakby to nie był problem) na http://i-have-to-vin.blogspot.com/. wtedy na pewno wpadnę przeczytam i zostawię komentarz. Bo bez tego jestem raczej nie ogarnięta ;)
juz mi się podoba! ;D
OdpowiedzUsuńciekawe jak dalej rozwiniesz tą historię :))
czekam na następny ^^
iwanttodieforonedirection.blogspot.com
megaboskie♥ kocham twój styl pisania! czekam na następny rozdział :))
OdpowiedzUsuńmegagenialnie >3 genialnie piszesz i czekam na nastepny rozdzial :)i oczywiccie jak pojawi sie nowy rozdzial napiszee :)do ciebie :)
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do TBBA :)
OdpowiedzUsuńiwanttodieforonedirection.blogspot.com/2013/03/the-best-blog-award.html
Nominowałam Cię ciołku do TBBA<3 wiesz gdzie szukać info :D
OdpowiedzUsuńrid-nik-and-london.blogspot.pl
Zapowiada się niesamowicie przyzwoity blog :) Nawet nie wiesz jak mnie korci, żeby dodać się do obserwatorów jednak nie znalazłam tego gadżetu :( No cóż... w takim razie będę tutaj zaglądać co jakiś czas w oczekiwaniu na dwójeczkę. Pozdrawiam: Avampi.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba *.*
OdpowiedzUsuńZaraz biorę się za czytanie :D
http://colddecemberwithoutyou.blogspot.com/
Świetne opisy! I fabuła! <3
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetne opowiadanie ;D